środa, 12 sierpnia 2009

Pierwszy dzień

Pierwszy dzień wprawdzie minął już jakiś czas temu, ale dopiero teraz znalazła się chwila na dokumentację tego wydarzenia.

Pan na włościach
Jak się okazało Arek wyjątkowo dobrze komponuje się z kolorystyką naszego mieszkania. Krwista czerwień ścian i czarne meble doskonale podkreślają biel futra :)
Niestety nasz mały designer najwyraźniej twierdzi ze kolor moczu pasuje do paneli



Kicia szmicia

Niestety nie wszystkim lokatorom spodobał się nowy kolega... Kicia postanowiła udowodnić sobie i światu ze da się zabijać wzrokiem. Rzeczywistość okazała się jednak niewystarczająco elastyczna i nie udało jej się tego zrobić.Po trzech dniach intensywnych prób poddała się i przeszła do fazy dostojnej olewki, wszystko wskazuje na to ze niebawem może się nawet posunąć do nieśmiałej przyjaźni... a potem kto wie :)






Chwila odpoczynku

Na całe szczęście okazało się ze Arki owczarki chodzą czasem spać. Wtedy można chwilę odetchnąć od intensywnego towarzysza zabaw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz